Materiały Edukacyjne

Skąd się wzięło dobro i zło i inne głupie pytania (IV)

Od Redakcji

W dniu 17 października 2010 zmieściliśmy, ciszący się dużym zainteresowaniem użytkowników naszego portalu, Szkic podręcznika do etyki, przedstawiony jako racjonalistyczny podręcznik do  etyki dla……

Teraz autor, Andzej Koraszewski, przystąpił do realizacji swojego szkicu. Zamieszczamy czwartą część z większego cyklu pod wspólnym tytułem Skąd się wzięło dobro i zło i inne głupie pytania.

Teksty są adresowane do gimnazjalistów. Z uczniami tego poziomu edukacyjnego Autor pracował przez ponad 10 lat, prowadząc dla nich warsztaty dziennikarskie i dobrze poznał ich potrzeby poznawcze i możliwości intelektualne. Nauczycieli, którzy wykorzystają teksty na swoich lekcjach, Autor bardzo prosi o podzielenie się z nim uwagami własnymi i opiniami uczniów. Prosimy o maile na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. ; przekażemy bezpośredni kontakt do pana Koraszewskiego.

 

Rozdział czwarty

Współczucie

Jak bardzo różnimy się od zwierząt? Czym jest świadomość? Kiedy mamy do czynienia z instynktem, a kiedy z działaniem opartym na świadomej analizie tego, co widzimy?

Uczciwie mówiąc, dopiero się uczymy i próbujemy zrozumieć otaczający nas świat. Całkiem niedawno przeprowadzono dwa bardzo ciekawe eksperymenty. W laboratorium w Chicago, w USA, przeprowadzono eksperyment ze szczurami. Badacze włożyli do klatki związanego szczura, a następnie wpuścili tam wolnego szczura, który bardzo szybko przegryzł krępujący kolegę sznurek.

Zapewne zapytacie, czy te szczury były spokrewnione? Czy znały się, czy eksperyment powtórzono wiele razy z różnymi szczurami? Czy uwięziony szczur jęczał, wydawał odgłosy świadczące o bólu lub wzywaniu pomocy?

To wszystko są niesłychanie ważne pytania, które warto zadawać, kiedy czytacie o badaniach naukowych.

W drugim badaniu dwie badaczki z Paryża przeprowadziły taki sam eksperyment, ale na mrówkach. Jak pisze opisujący ten eksperyment angielski naukowiec i dziennikarz Matt Ridley:

„Stwierdziły, że mrówki były gotowe ratować koleżankę trzymaną w nylonowych sidłach i pokazującą wyraźnie, że cierpi. Tak samo jak szczury, bohaterskie mrówki przegryzały więzy (chociaż nie wtedy, kiedy ofiara była uśpiona, albo kiedy była z innej kolonii albo innego gatunku)."

No i klops. Szczury są mądre i mają świadomość, ale mrówki trudno podejrzewać o współczucie. Co nimi kierowało? Co rozumiały? Jak w tym przypadku działał instynkt? Czy w naturze mrówka, która znajduje się w kłopotliwej sytuacji, otrzymuje pomoc od innych mrówek? Możemy również zastanawiać się w drugą stronę? Jak to jest z tym współczuciem u szczurów? Myślą i analizują sytuację, czy popycha je do tego zachowania instynkt, czy mają jakiś wzór zachowania zakodowany w genach?

A jak to jest z nami, dlaczego jeden człowiek widząc wypadek rzuca się na ratunek, a drugi ucieka? Czy zawsze? Od czego to właściwie zależy?

Próbujesz zabić muchę, mucha ucieka, ale mucha nie rozpoznaje człowieka, reaguje na ruch. Zrobiono szereg eksperymentów, okazuje się, że pszczoły mogą rozpoznawać twarz pszczelarza. Wiele ptaków bez trudu rozpoznaje ludzi. Robiono eksperymenty ze srokami, człowiek, który je niepokoił i zaglądał do ich gniazd, był witany wrzaskiem, a nawet atakowany. Nie pomagało przebieranie się w różne ubrania i zakładanie różnych nakryć głowy. Rozpoznawały go bez najmniejszego problemu i podnosiły wrzask.

Oczywiście wszyscy wiemy jak szybko pies, kot, koń uczy się rozpoznawania człowieka, ale od rozpoznawania i oswajania się z obecnością drugiej istoty do współczucia droga daleka.

"Neurony lustrzane to grupy komórek nerwowych (neuronów), które uaktywniają się podczas wykonywania pewnej czynności lub obserwowania jej u innych osobników. Neurony lustrzane odkryto w mózgu małp i człowieka. Podejrzewa się, że dzięki nim osobnik na widok pewnej czynności jest w stanie niemal natychmiast odgadnąć intencje innego osobnika nie tylko tego samego gatunku. U człowieka odpowiadają prawdopodobnie również za zdolność do rozpoznawania cudzych emocji i intencji wyrażanych niewerbalnie, czyli empatię oraz współczucie.

Neurony lustrzane zostały odkryte na początku lat dziewięćdziesiątych na Universita degli Studi di Parma we Włoszech przez zespół w składzie: Giacomo Rizzolatti, Leonardo Fogassi i Vittorio Gallese. Podczas prac nad korą ruchową mózgu makaków zauważyli, że niektóre obszary mózgu reagują niemal identycznie, gdy któryś z badaczy sięga po jedzenie, jak w sytuacji, gdy małpy robią to same."

Ależ my to znamy! Ktoś ziewa, a my też zaczynamy ziewać, Ktoś wyciąga kanapkę, a my czujemy głód. Na kogoś leci piłka, a my się uchylamy. Ktoś się przy nas skaleczył, a nam się robi niedobrze, czasem wydaje nam się, że odczuwamy fizyczny ból, kiedy widzimy jak ktoś cierpi.

To ludzkie, ale czy tylko ludzkie? U jednych te „lustrzane reakcje" są silniejsze, u innych słabsze.

Neurony lustrzane odkryto w mózgach małp i ludzi, czy jest coś podobnego w mózgach psów i kotów? Może jakieś neurony działają podobnie, ale w bardziej prymitywny sposób?

Na filmie poniżej neurobiolog Vilayanur Ramachandran opowiada o historii odkrycia neuronów lustrzanych przez włoskiego naukowca Giacomo Rizolattiego. Te neurony wydają się wyjaśniać sposób obserwacyjnego uczenia się niektórych czynności, dzięki którym mogła powstać i rozwijać się nasza kultura i cywilizacja. (UWAGA: U dołu okna , natychmiast po naciśnięciu „play" obok ukaże się okienko „37 languages" wybierzcie „Polish" i będą polskie napisy i koniecznie oglądajcie film powiększając go na cały ekran.)

Link do wideo:  http://blog.ted.com/2010/01/04/the_neurons_tha/

Czy można neurony lustrzane nazwać neuronami imitacji i nie tylko? Naśladownictwo niesłychanie nam pomaga w uczeniu się, ale zazwyczaj nie jest to tępe powtarzanie ruchów.

Przez długi czas sądzono, że człowiek jest jedynym zwierzęciem używającym narzędzi. Dziś wiemy, że wiele zwierząt to potrafi, długo sądziliśmy, że jesteśmy jedynym zwierzęciem, które potrafi nauczyć swoje dzieci jak używać różnych narzędzi. Popatrzmy na film, na którym szympansy używają różnych narzędzi i pokazują swoim małym jak używać narzędzi. Małe szympansy imitują matki, próbując rozbijać orzechy oraz uczą się jeszcze trudniejszej sztuki wyciągania termitów i jedzenia ich tak szybko i sprytnie, żeby nie pogryzły języka.

(Niestety ten film nie ma polskich napisów, ale lektor mówi mniej więcej to, co napisałem wyżej.)

Zdolność imitacji, naśladowania, pozwala nam uczyć się różnych praktycznych (a czasem niepraktycznych) rzeczy. Popatrzmy na morsa, który uprawia gimnastykę. Czy są w tę zabawę zaangażowane neurony lustrzane? Nigdzie nie czytałem, żeby morsy miały neurony lustrzane, mało czytałem o morsach, wiec to trzeba by sprawdzić.

Ale jak uczymy się wrażliwości? Czy uczymy się jej, czy mamy ją w genach? Niektórzy mówią, że gdybyśmy nie mieli jej w genach, to nie moglibyśmy się jej nauczyć. Innymi słowy doskonalimy wzory zachowań, które są instynktowne, które mamy w genach. Jest pewien oczywisty związek między współczuciem i przywiązaniem. Bardziej współczujemy tym, których kochamy. Jest taki słynny film o samicy goryla, Koko. Koko nauczono języka migowego, więc mogła nam opowiedzieć co czuła. Na filmie widzimy jak Koko bawi się z małym kotkiem, dowiadujemy się, że jest do niego bardzo przywiązana, co zresztą widać gołym okiem. Kotek zginął. Koko językiem migowym opowiada nam o swoim smutku i płaczu.

 

Czy Koko współczuje, czy przeżywa tylko swój smutek po stracie? Czasem współczucie i własny ból po stracie trudno oddzielić.

We wrześniu 2008 roku w Kamerunie, w ośrodku dla osieroconych szympansów Sanaga-Yong zmarła czterdziestoletnia samica Dorothy. Dorothy była niesłychanie opiekuńcza i troskliwie zajmowała się nowymi przybyszami, małymi i młodymi szympansami, które często były po strasznych przejściach. Matka Dorothy została zabita przez myśliwego, a ona sama została sprzedana jako maskotka do parku rozrywki w Kamerunie, przez 25 lat była tam przykuta łańcuchem, gdzie był drażniona, nauczono ją pić piwo i palić papierosy. W maju 2000 została uwolniona i przeniesiona do ośrodka, jak tylko wróciła do zdrowia powróciła jej naturalna łagodność, szybko zaopiekowała się małym osieroconym szympansem Bouboule, zaprzyjaźniła się z innymi. Dziennikarzowi opowiadała o tym wszystkim wolontariuszka z Polski Monika Szczupider, autorka zdjęcia z pogrzebu Dorothy. Kierownictwo ośrodka zdecydowało się na zrobienie publicznego pogrzebu, na umożliwienie pozostałym szympansom z ośrodka obserwowania pogrzebu Dorothy.

Zdjęcie oraz informacje ze strony magazynu National Giographic.

 

Opisując tę scenę Monika Szczupider zwracała uwagę, że normalne zachowanie szympansów, a w szczególności momenty podniecenia, charakteryzuje hałaśliwość. W tym przypadku w stadzie panowała głucha, przytłaczająca cisza.

Co zwierzęta wiedzą o śmierci? Artykuł pod tym tytułem opublikował na swoim blogu amerykański biolog Jerry Coyne pisząc między innymi:

Wątpię, by istniał jakiś biolog zajmujący się organizmami, który nie zastanawiał się, czy jakiś inny gatunek zwierząt wie o własnej śmiertelności, a jeśli tak, to który? Zawsze uważałem, że jest wielką i unikatową tragedią gatunku ludzkiego, że my jedyni wiemy, iż nasze życie kiedyś się skończy. Powoduje to oczywiście cały szereg dziwacznych zachowań, włącznie z większością doktryn religijnych.

Ponieważ nie mamy dostępu do świadomości żadnego innego stworzenia w wyjątkiem H. sapiens, nie jesteśmy pewni. Oczywiście niektóre zwierzęta zachowują się tak, jak gdyby rozumiały śmierć: umierającego szympansa otaczają inne szympansy, które dla patrzącego wyglądają jak opiekunowie, słonie dotykają kości innych słoni, a matki wśród naczelnych potrafią przez wiele dni nie opuszczać swoich martwych dzieci. Kiedyś widziałem wiewiórkę, która ciągnęła zwłoki innej wiewiórki przez dziedziniec mojego uniwersytetu, ale nie mam pojęcia, co to znaczy. Żadne z tych zachowań nie znaczy jednak, że te stworzenia pojmują śmierć w taki sposób jak ludzie. W artykule w „New Scientist" omawiającym zachowanie matki gorylicy i jej martwego dziecka napisano:

Mogła to być żałoba, ale równie dobrze mogła to być makabryczna fascynacja śmiercią. Albo mogła to po prostu być dezorientacja.

Pozbawione życia zwłoki członka tego samego gatunku mogły wywołać ciekawość, a czepianie się przez matkę gorylicę swojego martwego dziecka może odzwierciedlać zmylony instynkt macierzyński. A nawet gdyby zwierzęta odczuwały jakiś rodzaj żałoby, nie znaczy to, że wiedzą, iż same umrą któregoś dnia. Nadal sądzę, że jesteśmy jedynym gatunkiem świadomym tego, że nasze indywidualne życie skończy się.

Jerry Coyne opisuje nowe obserwacje zachowań wśród żyraf. Długie czuwanie przy zwłokach martwego dziecka, zainteresowanie innych samic. Przytaczając opis tych zachowań Jerry Coyne pisze:

Nic z tego jednak nie przekonuje mnie, że jest to cokolwiek innego jak ciekawość („co to jest ta rzecz, która wygląda jak my i leży na ziemi?") lub zachowanie macierzyńskie i zdziwienie, że noworodek nie porusza się. Istotnie, sam Bercovitch (autor cytowanego przez Coyne’a artykułu — A.K.) zaleca ostrożność, wzywając naukowców do zebrania większej liczby danych z innych gatunków o reakcjach na martwych współtowarzyszy gatunkowych. Wnioskiem, jaki wyciąga z tych obserwacji, jest, że „więź matka/potomek rozwija się od urodzenia i jest wyraźniejsza niż często zakładano".

Niemniej nie jestem pewien czy dane mogą nam powiedzieć to, co chcemy wiedzieć, a mianowicie, co istnieje w świadomości zwierząt w obliczu śmierci zwierzęcia z tego samego gatunku. Jeśli naczelne wykazują zachowanie podobne do ludzkiej żałoby, można przynajmniej wyciągnąć wniosek, że odczuwają stratę osobnika, którego dobrze znały. Czy znaczy to, że znają śmierć w taki sposób, jak my ją znamy, pozostanie jednak bez odpowiedzi, podobnie jak pytanie, czy jakiekolwiek zwierzęta poza nami wiedzą, że nasze własne życie ma kres. Aby się tego dowiedzieć, trzeba zgłębić świadomość innych gatunków, co jest niemal niemożliwe.

Dowodów współczucia znajdziemy w naturze bardzo wiele, pytanie o to na ile i jak zwierzęta rozumieją śmierć, pozostanie zapewne bez odpowiedzi, ale nawet to co wiemy pozwala nam zrozumieć, że te przedziały nie są tak ostre, jak mogłoby się wydawać. Obejrzyjcie film o orangutanie, który próbuje uratować topiące się pisklę ptaka.

Dla dziecka śmierć jest czymś bardzo trudnym do zrozumienia, współczucie dziecka zaczyna się zwykle od reakcji na płacz innego człowieka, na krzywdę człowieka lub zwierzęcia. Warto przeprowadzić własne badania, obserwacje różnych maluchów, wywiady z ich rodzicami - poszukać odpowiedzi na pytanie, kiedy dziecko zaczyna współczuć i jak się to współczucie objawia, jak bardzo różne są reakcje małych dzieci na płacz człowieka czy na skargę zwierzęcia.

Warto również spróbować opisać swoje obserwacje zachowań zwierząt, opisać przypadki kiedy widzicie objawy współczucia ze strony zwierzęcia okazywane człowiekowi lub innemu zwierzęciu.

Mam trzy zwierzaki, sukę Emmę, psa Darwina i małą kotkę Hili. Darwin uwielbia Hili i kotka traktuje go jak zabawkę, Emma kotów nie znosi, ale wie, że Hili nie wolno zrobić krzywdy. Kiedy Hili skacze Darwinowi po brzuchu, Emma patrzy z daleka i jęczy, potem podchodzi do Darwina i go liże. Najwyraźniej jest przekonana, że Darwin musi cierpieć z powodu nachalności tego okropnego kota. Emma bardzo wyraźnie daje do zrozumienia: Mówicie co chcecie, ale mnie na miłość do kociego bliźniego nikt nie namówi. Darwin przeciwnie, przyjął na siebie rolę czułego dziadka.

 

Darwin i Hili.

Jak z tego widać, nawet współczucie jest często źle uplasowane.

Porzućmy na jakiś czas zwierzęta i wróćmy do ludzi.

 

 

Autor tekstu: Andrzej Koraszewski

Były dziennikarz BBC (także wiceszef polskiej sekcji) i współpracownik paryskiej "Kultury".

Od blisko 10 lat Zastępca Redaktora Naczelnego i czołowy publicysta portalu Racjonalista.pl

 

 

 

 

More about:
Wszystkie publikowane na stronie teksty objęte są licencją creative commons 3.0, o ile w tekście nie zaznaczono inaczej. Zezwala się na ich wykorzystanie do celów dydaktycznych z uznaniem praw autorskich i każdorazowym wskazaniem źródła. Serwis korzysta z plików cookies.

Szukaj